nowa w.

w ogrodzie po południu pozłoconym pomarańczową poświatą południowa Portugalka powiła potomka

wolność zabierze nam buty i odda stopy

na nieskończonej lodowej pustyni oczy foki rozszerzają się z zachwytu nad bezczasem śmierci której uścisk poczuła na swym zmarzniętym ciele

wolność strzaska zarośnięte piołunem bramy
i natrze twoje znękane Dlaczego balsamem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz